Szkoła z tradycjami, z dobrym podejściem do uczniów była może kiedyś. Miała nie być to fabryka groszku w puszce dziś jednak ma aspiracje do rangi wyższego miejsca w rankingu szkół i to jest dobre JEDNAK nie kosztem uczniów.Wyścig szczurów by pochwalić się wynikami. Nie rozumiem jednej rzeczy - Jak można uczniów ze zdolnościami humanistycznymi (większość uczniów intuicyjnie wyczuwa w czym są lepsi, w czym się dobrze czują) na siłę uczyć matematyki na poziomie szkoły wyższej ? To jakiś eksperyment kosztem dzieci. Szczycą się później dużą liczbą zdających na Politechnikę wśród humanistów. Ale czy dzieci będą sobą czy sztucznym tworem. Można papugę nauczyć szczekać ale czy będzie psem? To tak dla zastanowienia . Trzeba równowagi - nauki i rozwijania talentów,by taka nauka na coś się zdała. W klasach humanistycznych gdzie matematyka jest tak uczona zatracili rozsądek,bo nie we wszystkich klasach humanistycznych tak jest i to jest plus. Trzeba mieć szczęście by trafić do takiej klasy wtedy szkoła jest ok