Korzystam z kilku kursów w Gdańsku. Plusem jest świetna kadra, profesjonalizm Pani Pauliny Turskiej oraz Pani Marty Nowickiej. Nie zdarzyło się, żeby zajęcia były odwołane. Niestety przez tak długi okres czasu szkoła zaliczyła wiele wpadek. Zaczynając od brudnych podłóg i butów na zmianę których nie można wyczyścić po zajęciach, poprzez notorycznie psujący się sprzęt muzyczny aż do najważniejszego - SAL. W Gdańsku znajduą się 3 sale do tańca. Sala na poziomie -1: straszny zaduch, tylko jedno mini okienko które się uchyla. Latem - straszny zapach potu i zaduch. Sala jest mała. Sala na poziomie zero - większa, ale jeśli trafia tam grupa 30-osobowa to nie ma żadnej przyjemności ani pożytku z zajęć. Nie widać kroków instruktorki, ludzie wpadają na siebie, jest kiepsko. Przelicznik: kasa zamiast siły na zamiary. Sala na poziomie +1:
TO NIE JEST PROFESJONALNA SALA TANECZNA JAK ZAPEWNIA SZKOŁA. Gołym okiem widać, że nie nadaje się do jakichkolwiek zajęć! Z każdego kąta i ściany wystają kable, nie ma oświetlenia, tylko jakieś 2 lampki na podłodze. Lustra: stoją sobie 2 lustra oparte o ścianę, widzi się w nich instruktorka oraz dwie osoby które stoją tuż za nią.
Radzę przemyśleć!