Re: MAJOWE I CZERWCOWE MAMY 2011 ( 10 )
Mróweczko, ja też miałam glukozę jedynie 50, dla mnie straszna :( na czczo 74, a po godzinie 99, więc w normie i dlatego lekarz nie zlecał 75, bo wcześniejsze wyniki krwi miałam dobre.
rozwiń
Mróweczko, ja też miałam glukozę jedynie 50, dla mnie straszna :( na czczo 74, a po godzinie 99, więc w normie i dlatego lekarz nie zlecał 75, bo wcześniejsze wyniki krwi miałam dobre.
Mona_g chodzę do szkoły rodzenia przy wojewódzkim i oto, co mamy zabrać ze sobą:
DLA DZIDZIUSIA:
- pieluszki typu pampers ok 20 sztuk
- 5 tetrowych pieluch
- 2x czapeczka, 2x łapki-niedrapki, 2x skarpetki
- chusteczki nawilżone dla maluszka
- 3 kaftaniki i 3 śpioszki - opcjonalnie, szpital daje, ale ja uważam, że swoje, to wiem w czym prane i ładne, a nie sprane i nieciekawe
- rożek na wypis ze szpitala
- ręczniczek dla malucha
- cienki kocyk polarowy - opcjonalnie
DLA MAMY I TATY, JEŚLI BĘDZIE PRZY PORODZIE:
- 2 koszule nocne do karmienia
- szlafrok
- skarpetki
- klapki pod prysznic
- 2 biustonosze do karmienia, jeden na dzień, drugi miękki na noc
- majtki jednorazowe - 10 sztuk
- 2-3 paczki podkładów ginekologicznych - nie kupuj w aptece, tylko w Akpolu lub Mama i Ja, mają zdecydowanie taniej
- woda mineralna 2x1,5 litra
- klapki dla tatusia, gdyż poród trwa długo i w butach się zagotuje, poza tym na sali porodowej jest strasznie gorąco
- mała woda z dzióbkiem
- ręczniki papierowe - 1 rolka ( opcjonalnie, do wytarcia po podmywaniu po porodzie, by nie zainfekować rany)
- wkładki laktacyjne ok 10 par
- sztućce, kubek
- ręcznik, kosmetyki
- aparat foto, ładowarka, tel,
- drobne do TV, automatu itp
- laktator opcjonalnie - w szpitalu mają Medelę, który wypożyczają, jeśli jest potrzeba, wtedy musisz mieć własne nakładki na laktator
To mamy mieć ze sobą, maści, sudokrem są w szpitalu
Podkłady w razie co dają, ale lepiej mieć swoje, tak mówi nasza położna.
Co warto zabrać dodatkowo:
- dla tatusia - jakiś baton energetyczny, w szpitalu jest kiosk, ale jak przyjdzie CI rodzić w nocy, a poród będzie długi, to mąż może zgłodnieć, koniecznie napój dla taty
- dla Ciebie - prowiant, pamiętając, że karmiąca nie może jeść wielu rzeczy, w tym cytrusów, ponoć każdy przynosi w odwiedziny owoce, a od porodu do np śniadania może minąć dużo czasu, moja koleżanka rodziła miesiąc temu i mówiła, że po porodzie była zmęczona, ale i bardzo głodna i do śniadania zjadła wszystkie chrupki, jakie miała, bo nie wzięła nic konkretniejszego, a ze szpitalnym jedzeniem jest różnie, ja niestety jestem niejadkiem, więc wolę się zaopatrzyć, choćby w jakieś ciasteczka owsiane
zobacz wątek