Re: MAJOWE MAMY 2010 :)) cz. 23
Dziewczyny.. Kilka zdań, bo mała lada chwila sie obudzi..
Po pierwsze, opieka na zaspie jest super.. Wszystkie położne rewelacyjne, chociaż wiadomo że nie każdy w każdej minucie jest w...
rozwiń
Dziewczyny.. Kilka zdań, bo mała lada chwila sie obudzi..
Po pierwsze, opieka na zaspie jest super.. Wszystkie położne rewelacyjne, chociaż wiadomo że nie każdy w każdej minucie jest w szczycie formy i humoru Lekarze bardzo kompetentni i drobiazgowi
U mnie zaczęło się ob bólu brzucha wieczorem, ale zupełnie nie powiązałam tego ze skurczami więc poszłam spać. Budziłam się w nocy kilka razy z bólu, ale zasypiałam dalej. O 2 w nocy obudziło mnie odejście wód i częste skurcze... w szpitalu od bólu uratował mnie gorący prysznic... bez niego nie dałabym rady... no i bez męża tez nie - spisał sie naprawdę na medal... Mała urodziła się o 8.26 siłami natury
Nie wierzcie w wage z USG! Ja się tak martwiłam, jak tydz przed porodem miała ponad 4350... a urodziła sie 4150 :)
Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona :)
Szczerze mówiąc to nie zdążyłam nawet sie jej przyjrzeć tak szybko się wszystko działo.. Dopiero na obserwacyjnej doszłam do siebie..
I jeszcze jedno... Dziewczyny... poród boli, fakt, ale dużo bardziej boli rozdarte serce, jak w chwili, kiedy macie już iść do domu, na godzinę przed wypisem okazuje się, że jakieś badania źle wyszły i odbierają wam dziecko i przenoszą na inny oddział... nikomu nie życzę... Na szczęście u nas była to tylko 1 dniowa rozłąka, al ebyło ciężko...
Podziwiam mamy naszych wcześniaczków... Muszą być naprawdę bardzo silne...
zobacz wątek