Re: MAJOWE MAMY 2010 :)) cz. 23
Jak to jest dzienna porcja to bardzo mało. Ja jak wyszłam ze szpitala po 6 dniach ściągałam 50ml z jednej piersi. To dawało 100ml co drugie karmienie, a karmiłam co 2 godziny. Koleżanka mówiła, że...
rozwiń
Jak to jest dzienna porcja to bardzo mało. Ja jak wyszłam ze szpitala po 6 dniach ściągałam 50ml z jednej piersi. To dawało 100ml co drugie karmienie, a karmiłam co 2 godziny. Koleżanka mówiła, że mam bardzo dużo pokarmu, więc to chyba nie jest przeciętna produkcja. Może poczekaj, laktacja ruszy jak odejdzie stres. U mnie po powrocie do domu pokarm się zmniejszał jak byłam przegłodzona i nie spałam. Regularnie zarzynałam się laktatorem i do każdego ściągania rozgrzewałam się pijąc gorącą kawę zbożową. Najlepiej działa ciepły prysznic, ale na to brak czasu niestety.
Moje mleko też było bardzo tłuste. Pierwsze porcje były tak tłuste, że osiadały w laktatorze, a dwa dni miałam takie, że nawet z piersi wyjść nie chciało. Za to potem ruszyło ze zdwojoną siłą i zalewałam się przy każdym ruchu.
Mówią, że przy kolkach lepiej jest karmić naturalnie. Jeśli znajdziesz na to siły to może daj sobie jeszcze tydzień. Musiałabyś jednak jechać z laktatorem co 3 godziny w dzień i co 5 w nocy najlepiej systemem 775533. Ja go stosowałam nawet jak nic nie leciało i to rozruszało laktację.
zobacz wątek