Re: MAJOWE MAMY Z MALUSZKAMI 2010 CZ.19(48)
No i musiałam dać drugi czopek :( Zaczynam się już nienawidzić za to czopkowanie. Sama pamiętam jak nie lubiłam czopków. Na szczęście obyło się bez rozbudzenia, bo jeszcze go tak nie bolało....
rozwiń
No i musiałam dać drugi czopek :( Zaczynam się już nienawidzić za to czopkowanie. Sama pamiętam jak nie lubiłam czopków. Na szczęście obyło się bez rozbudzenia, bo jeszcze go tak nie bolało. Ciekawe czy wyszła kupka czy wypchnął sam czopek :/
U nas niestety siusianie i kupkanie to tak drażliwy temat, że można pomarzyć o posadzeniu go. Mieliśmy chwilową remisję i nawet zaczął siadać na klozet, ale znów przyszło zaostrzenie i nie ma mowy nawet o dotykaniu go jak robi kupkę.
Och chciałabym żeby tak jadł owocki. Nawet na nie nie spojrzy, a próbowaliśmy truskawek, porzeczek, poziomek, jagód, borówek amerykańskich, malin... on nawet arbuza nie chciał spróbować. Wszystko wypluwa. Ostatnio tylko dał sobie wcisnąć melona i już miał wypluć jak mu zasmakował i zjadł, ale na jednym kęsie się skończyło. Przestał nawet lubić pomarańcze :(
zobacz wątek