Re: MAJOWE MAMY Z MALUSZKAMI 2010 CZ.19(48)
neissi, z pobytu na Polankach,gdzie zaliczyliśmy 2 oddziały pediatr.-alerg. i obserwac.-zakaźny, mogę napisać tyle: jedzenie można było wybrać dla dziecka czy słoiczkowe czy normalne (ze słoików...
rozwiń
neissi, z pobytu na Polankach,gdzie zaliczyliśmy 2 oddziały pediatr.-alerg. i obserwac.-zakaźny, mogę napisać tyle: jedzenie można było wybrać dla dziecka czy słoiczkowe czy normalne (ze słoików dostawałaś na śniadanie,podwieczorek i kolację owocki i jeden obiadek),jeśli normalne- to nie było wyboru w dietach,wszystkie dzieciaki jadły to samo i raczej kiepsko: na śniadanie codziennie 2kromki chleba z jakąś wędliną, czasem ciut twarogu,obiad 2 daniowy zupa plus ziemniaki z pulpetami w sosie (ja byłam chyba 4czy 5 dni i o ile dobrze pamiętam to ciągle dawali to samo), na podwieczorek to potrafili wyjechać z Princessą albo ew.jakiś deser mleczny (a'la serek waniliowy,ale jakiś no name z konserwantami),na kolację znowu kanapki. I nieważne czy leżeli z rotawirusami czy z zapaleniem płuc.Także jeśli Kuba ma dietę to chyba czeka was dowożenie posiłków z domu (oczywiście dla Ciebie nie ma nic); dla mam są łóżka polowe,nawet w miarę wygodne,dają też koc i pościel; na każdym oddziale jest jakiś kąciki socjalny dla rodziców z mikrofalówką i czajnikiem (oczywiście kubki,sztućce wszystko z domu musisz wziąć). za pobyt mamy,która nie karmi piersią wystawiają na koniec rachunek (chyba 15zł/doba), małe salki są jedno albo dwuosobowe;toalety i prysznice są na korytarzach (ale jest też sala diagnostyczna (my na takiej leżeliśmy),czteroosobowa z własną łazienką. Ogólnie da się przeżyć,chociaż życzę, żeby pobyt był jak najkrótszy (bardzo pomocne jest jak ktoś może do ciebie przyjechać w ciągu dnia,przede wszystkim dowieźć jedzenie,bo w pobliżu szpitala nie ma jakiegoś porządniejszego sklepu-aha jest automat z kawą herbatą itp na parterze),
kurcze oby to nie było nic poważnego u Kuby i żeby wyjaśnili przyczynę tych upadków, powodzenia i duże uściski dla Was
zobacz wątek