Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.10
Ja uprzedziłam sie do wojewódzkiego bo oni są tam chyba nastawieni na poród naturalny za wszelka cena, tak mi sie wydaje, dwie moje znajome rodziły w październiku, akcje porodowe trwały strasznie...
rozwiń
Ja uprzedziłam sie do wojewódzkiego bo oni są tam chyba nastawieni na poród naturalny za wszelka cena, tak mi sie wydaje, dwie moje znajome rodziły w październiku, akcje porodowe trwały strasznie długo dziewczyny wykończone ze nie miały już sil na nic a dzieci urodziły sie strasznie wymęczone w tym jedno sine i nie oddychało - przeżyło oczywiście, a drugie miało pępowinę okręcona wokół szyjki, przeraziło mnie to trochę, może to zdąża sie wszędzie ale tu dwa porody i dwa przypadki podobne, trochę sie boje
zobacz wątek