Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.11
Jeśli chodzi o rzeczy dla dziecka to nam mówiono, że ubranka jakby co są, ale żeby mieć 2 kaftaniki, 2 pajace na początek.. położna mówiła,że potem zawsze może ktoś coś donieść jak będzie...
rozwiń
Jeśli chodzi o rzeczy dla dziecka to nam mówiono, że ubranka jakby co są, ale żeby mieć 2 kaftaniki, 2 pajace na początek.. położna mówiła,że potem zawsze może ktoś coś donieść jak będzie potrzebne..
a co do kosmetyków to mówiła, żeby w ogóle nic nie brać, bo są na oddziale; do tego dodała tylko 10 pampersów
to w kwestii rzeczy dla maluszków:)
ale też chętnie się dowiem, jak to jest w praktyce...
a relację chętnie zdam jak już będę po, tylko jak wspominałam..u mnie pewnie cesarka.. któraś jeszcze ma taką opcję na dzień dzisiejszy braną pod uwagę?
zobacz wątek