Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.11

Hej,
dużo dziesiaj popisałyście dziewczyny. Ja od rana jeździłam oglądać wózki. Brrr nie wiem na,,który się zdecydować chociaż i tak planuję kupic dopiero w grudniu.

Jeśli... rozwiń

Hej,
dużo dziesiaj popisałyście dziewczyny. Ja od rana jeździłam oglądać wózki. Brrr nie wiem na,,który się zdecydować chociaż i tak planuję kupic dopiero w grudniu.

Jeśli chodzi o paciorkowca, to na pewno warto zrobić to badanie przed porodem. Ja w pierwszej ciąży nie miałam takiego badania przed porodem, natomiast po cesarce okazało się, że mój synek załapał paciorkowca w szpitalu. Wmawiali mi, że to ode mnie , ale jak potem się okazało mało prawdopodobne, bo miałam CC także mały nie miał kontaktu z pochwą. Gdybym miała przed porodem zrobione takie badanie, byłoby czarno na białym że paciorkowca załapał w szpitalu. Poza tym, przed podorem spędziłam 2 tygodnie na patologii i po porodzie wiele dzieciaczków urodzonych przez koleżanki z patologii miało paciorkowca i wszystkim nam mówili to samo!
Takze róbcie to badanie dla waszego dobra i wszych maleństw.
Jak dziecko złapie paciorkowca to stres jest niemiłosierny, pobieranie płynu rdzeniowo mózgowego i inne badania oraz antybiotyki to na prawdę nic fajnego a ryzyko uszkodzenia noworodka przy pobraniu płynu duuuże. Ja ten stres jakoś przeżyłam, ale depresję z tego powodu załapałam!

zobacz wątek
14 lat temu
mamka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry