Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.12
No powiem Wam, że wczoraj mało do szpitala nie pojechałam. Przez pół nocy miałam potworne skurcze. Chyba dotarło do mnie, że choć teoretycznie mam z Was najwięcej czasu, to poród może nastąpić w...
rozwiń
No powiem Wam, że wczoraj mało do szpitala nie pojechałam. Przez pół nocy miałam potworne skurcze. Chyba dotarło do mnie, że choć teoretycznie mam z Was najwięcej czasu, to poród może nastąpić w najmniej spodziewanym momencie - w końcu skądś się biorą wcześniaki.
Dziś od rana Mała znów szaleje, na szczęście skurcze ustały. Zobaczymy co będzie wieczorem. W poniedziałek wizyta u gina - sprawdzimy co tam się dzieje.
A brzuch faktycznie mam dużo niżej, wczoraj zauważył to mój mąż, a dzić mama.
zobacz wątek