Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.12
Michałowa- tak, zgadza się, dziękuję bardzo za wpisanie, miło popatrzeć na ten wpis:))
Mamka- a po jakim czasie można smarować tą bliznę? bo maść już mam; mi już w szpitalu zdjęli szwy,na 5...
rozwiń
Michałowa- tak, zgadza się, dziękuję bardzo za wpisanie, miło popatrzeć na ten wpis:))
Mamka- a po jakim czasie można smarować tą bliznę? bo maść już mam; mi już w szpitalu zdjęli szwy,na 5 dobę, bo lekarz powiedział, że bardzo ładnie się goi, jak pewnie potwierdzisz, daje to ukojenie:) a mam pytanie, po jakim czasie schodzi ten "piękny" brzuszek, bo chyba po cesarce później prawda?
Justa- ja jeszcze 10 11 byłam u lekarza! miałam ktg i jak położna mnie odłączała mówi: "o, skurcz, czuła pani?" a ja nic nie czułam..lekarka ustaliła ze mną, że jak nie urodzę wcześniej, to 23 mam przyjść po skierowanie na cesarkę, zrobiła usg, badanie gin.. nic nie wskazywało na to co stanie się w nocy
nic mnie nie bolało, żadnych skurczów..jedynie..miałam takie pragnienie, że myślałam, że umrę!suszyło mnie cały dzień, w nocy wstawałam i wlewałam w siebie litry wody, jak nigdy.. no i o 4 odeszły:))również wody hehe ale nie sądzę żeby to miało związek z akcją porodową:))
powiem jeszcze że miło wspominam samo cięcie, wesoła pani anestezjolog żartowała, że mały patriota się rodzi i powinien mieć Józef na imię jak Piłsudski ;p i że w końcu jacyś przystojni faceci (lekarze) są wokół mnie a nie same położne
pozdrawiam wszystkie oczekujące i życzę szybkich akcji i szczęśliwego rozwiązania:))
zobacz wątek