Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.13

Sbj, ja dokładnie tak samo. Chciałabym mieć to za sobą, ale też strasznie się boję. I mówię, że chciałabym w tym tygodniu urodzić, ale jak pomyślę sobie o jakimś wywoływaniu (naturalnym ;-)) to... rozwiń

Sbj, ja dokładnie tak samo. Chciałabym mieć to za sobą, ale też strasznie się boję. I mówię, że chciałabym w tym tygodniu urodzić, ale jak pomyślę sobie o jakimś wywoływaniu (naturalnym ;-)) to jednak mnie strach ogarnia, że to rzeczywiście podziała ;-). Także chyba będę czekała aż sie samo zacznie.
Najgorsza jest ta presja świąt. Chciałabym już teraz dlatego urodzić, żeby nie rodzić przed samymi świętami, albo w święta. Chciałabym być już na chodzie w święta i żeby mała była już gotowa na przyjmowanie gości.
Akurat od razu po swiętach przejazdem będzie brat męża z rodziną, który mieszka na południu. Widzimy się średnio raz w roku - w tym roku w ogole sie nie widzieliśmy, bo z uwagi na ciaże nie jechaliśmy do nich. A bedzie on z dwójką dzieci...no i boje sie troche, że mała będzie parodniowa, a oni do nas przyjdą. Nigdy nie wiadomo czy dzieci będa zdrowe.

Ogólnie przejmuję się takimi pierdołami. Ale nie potrafię inaczej.

Aaa i jeszcze przejmuję się tym, że rodzina, znajomi będą mówili, że przesadzam, że histeryzuje itd. Bo juz slyszałam od mojej mamy "oj nie przesadzaj" jak mówiłam, że na Wigilię nie przyjdziemy 2-tygodniowym dzieckiem. Ale przecież inaczej jest jak dziecko rodzi sie zimą. Na powietrze wychodzi sie pewnie dużo pózniej.
Właśnie dziewczyny - jak to jest? Po jakim czasie można wyjść? Kiedy werandować itd?

zobacz wątek
14 lat temu
Michalowa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry