Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.17
Moja Luśka to straszny żarłok - więc mleko modyfikowane ratuje nam życie...moje mleko jest ale ona się nim nie najada...co 4 godziny w nocy wybudza się do jedzenia i karmiona jest mlekiem...
rozwiń
Moja Luśka to straszny żarłok - więc mleko modyfikowane ratuje nam życie...moje mleko jest ale ona się nim nie najada...co 4 godziny w nocy wybudza się do jedzenia i karmiona jest mlekiem modyfikowanym (bebilon1) - jaki podawany był w szpitalu...w ciągu dnia miałam ją na cycach ale spała może góra po godzinie i znowu głodna...do tego potrafiła wisieć mi prawie dwie godziny na cycach a i tak nie była najedzona i nie chciała zasnąć...więc zdecydowaliśmy z Mężem, że obstajemy przy mleku modyfikowanym..jest spokojniejsza..śpi ładnie...kupki ma prawidłowe...nie ma kolek -tfu tfu...a my się wysypiamy i nie jesteśmy poddenerwowani, że płacze i ne chce spać... nawet ja przestałam płakać z bezsilności odkąd podaję jej mleko na rządanie ale modyfikowane...
Kikutek odpadł jej dokładnie tydzień po urodzenu i teraz niekiedy tylko krwaw lekko z pępuszka - ale jest ładny więc się ne martwię...
Nestety dzisiaj dostała krostek na pupie nie wiem jak sobie z tym poradzic..smaruje sudokremem...ale chyba musze jej powietrzyć pupę zobaczymy czy przejdzie... po moim mleku dostała luźnych kupek - coś pewnie zjadłam teraz ona cierpi..ehh...
Wizyty mamy już umówione na szczepienia u pediatry...mam tylko nadzieje, że przybiera na wadze...a nie chudne bo taka z niej chudzina...
zobacz wątek