Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ. 21
Ja też siedzę w domu z Lenką dzisiaj. Kurcze, a wczoraj było tak fajnie. Masakra z tą pogodą.
Mąż właśnie wraca z Akpolu. Wysłałam go między innymi po smoczek do butelki +3, bo...
rozwiń
Ja też siedzę w domu z Lenką dzisiaj. Kurcze, a wczoraj było tak fajnie. Masakra z tą pogodą.
Mąż właśnie wraca z Akpolu. Wysłałam go między innymi po smoczek do butelki +3, bo dałam przedwczoraj Lence mleko odciągnięte i się bidulka strasznie spociła i zmachała przy piciu z tego wolnego smoka ;-). Wypiła w końcu tylko 70ml i miała dość. Resztę dopiła z cyca. No i kupił słoiczki dla Lenki i za 4 dni damy ;-). Zacznę od marchewki.
A dajecie coś więcej niż marchewka, jabłko? Bo mąż kupił też marchewkę z ryżem, ziemniaka ze szpinakiem, jarzynową zupkę i brokułową - wszystkie od 4 m-ca. Ale nie wiem czy można?
Aaa i jeszcze pytanie. Czy kładziecie coś pod główkę dzieku w wózku? Do tej pory Lenka miała miekko, bo miała na głowie czapkę i kaptur od kombinezonu, no i leżała w śpiworku. A teraz to już coraz mniej będzie miała na sobie. I tak myślę, żeby jednak jakąś poduszeczkę podłożyć jej, bo podłoże gondoli jest dość twarde, a nasze drogi wyboiste ;-).
zobacz wątek