Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ. 22
Cześć, ja siuśki pobrałam do woreczka a woreczek włożyłam do kubeczka i zaniosłam do lab. Pani mówiła, że dobrze zrobiłam.
Kurcze my siedzimy tydzień w domu,a katar bez zmian.
Oczko...
rozwiń
Cześć, ja siuśki pobrałam do woreczka a woreczek włożyłam do kubeczka i zaniosłam do lab. Pani mówiła, że dobrze zrobiłam.
Kurcze my siedzimy tydzień w domu,a katar bez zmian.
Oczko przy kropelkach nie ropieje.
Mam nadzieje, ze niebawem wyzdrowiejemy. I nie będzie się długo ciągnąć te choróbska.
Natalka- ma super ślinkę na buzi. Mój Mały też się ślini na potęge.
Aha i niedawno tez mi szalał po całym łóżeczko, ale zdjęłam klin, owijam go kocykiem i delikatnie przykrywam kołderka i już leży na swoim miejscu. Wydawało mi się, ze przez to odkrywanie się przeziębił.
zobacz wątek