Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ. 24
Muszę kupić tą książeczkę.
Lenka też tak ma, że bawi się jakąś zabawką, a potem kolejną. Ogólnie jeszcze nie daliśmy jej nowej większej zabawki. Póki co nadal bawi się na macie, w...
rozwiń
Muszę kupić tą książeczkę.
Lenka też tak ma, że bawi się jakąś zabawką, a potem kolejną. Ogólnie jeszcze nie daliśmy jej nowej większej zabawki. Póki co nadal bawi się na macie, w leżaczku-bujaczku i w wiklinowym koszu nad którym jest karuzela. No i ma pełno małych grzechotek-gryzaków i tym się bawi. Dostaliśmy od znajomych huśtawkę taką do zawieszenia we framudze drzwi i czekamy aż mała zacznie siedzieć - wtedy zawiesimy. Na pewno będzie zachwycona, bo ona uwielbia się bujać i uwielbia jak ją kołyszę na rękach, "podrzucam" itd..
No ale podobnie jak większość dzieci najlepsze są najprostrze "zabawki": woreczek śniadanowy, foliowy nadmuchany ;-) - oczywiście pod kontrolą się nim bawi, super jej się go gniecie i drapie, klamerki na bieliznę ;-), butelka mała plastikowa itd. ;-).
A teraz np. podsunęłam jej leżaczek pod sam fotel i świetnie się bawi kopiąc w fotel i się tak buja i śmiejej się i krzyczy ;-).
Dziś też jest marudna, cały czas na rękach i nie mogłam jej samej w pokoju zostawić, bo płacz był. Ale już zauważyłam, że humor jej sie poprawia po jedzeniu, pomimo że godzinę temu jadła cyca ;-). Taki żarłoczek z niej. Zjadła cały słoiczek deserku i ma już super humorek i się sama bawi.
zobacz wątek