Re: MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-26
Marchew! Wszystkiego naj! ;-)
Ale pogody mi nie załatwiłaś najlepszej dzisiaj na Chrzest Lenki ;-).
Także my już po Chrzcie. Było super! Lenka jest cudowna. Było duszno, my...
rozwiń
Marchew! Wszystkiego naj! ;-)
Ale pogody mi nie załatwiłaś najlepszej dzisiaj na Chrzest Lenki ;-).
Także my już po Chrzcie. Było super! Lenka jest cudowna. Było duszno, my spoceni i wiadomo od razu nerwowi, a mała zniosła przygotowania spokojnie, w kościele aniołek chociaż zmęczona na maxa, sam Chrzest bez piśnięcia - rozglądała się zaciekawiona, zaczepiała nas i pod koniec zaczęła sobie gadać ;-). W restauracji położyłam ją do wózka i zasnęła od razu ;-) i pospała niecałą godzinkę, potem wstała i przechodziła z rąk do rąk. I nie miała z tym problemu. Wytrzymała w sukience do końca, nawet przez moment nie marudziła. Całą rodziną mieliśmy iśc na spacerek na bulwar, ale zaczął padać deszcz. Także o 16:30 byliśmy w domku, zjadła 1,5 słoiczka zupki, odsapnęła, przebrałam ją i pojechaliśmy o 18 jeszcze do mojej siostry cała rodziną świętować już w luźnej atmosferze na tarasie, bo pogoda oczywiście zrobiła się super. Lenka tam też super, wytrzymała bez problemu choć dawno minęła jej godzina kąpieli i snu. Jak przyjechaliśmy do domku zaczęła się jeszcze super bawić prezentem - dostała interaktywny laptop FisherPrice od 6 do 32 m-cy. Nie wiedziałam, że już będzie się bawiła takimi zabawkami, a tu super. Mała zajarana, uśmiech od ucha do ucha i wciska przyciski. Także poszła spać dopiero o 21...zasnęła od razu. Oj jestem dumna z tej mojej córeczki. Zniosła ten dzień lepiej od nas, tyle wrazen.
Zwłaszcza, że noc była okropna. Znowu zęby małą męczyły...cholerne górne jedynki nie chcą się przebić i co jakiś czas jest akcja, a potem znowu spokój. 1,5 tygodnia był spokój. A wczoraj Lenka budziła się co godzinę z płaczem, wierciła się i gryzła smoczek. I o 7 rano już pobudka. Ciekawa jestem jak dziś będzie spała.
Co do termometrów, to ja mam Microlife ale bezdotykowy i też różnie mierzy. Najlepszy jest jednak rtęciowy - naszczęście mam i jak Lenka miała stan podgorączkowy to nim mierzyłam - normalnie pod paszką.
zobacz wątek