Re: MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-27
Moja już trzeci dzień tak marudzi, że oszaleć można. Jak nie jęczy to płacze i ma 37 stopni, niby to nie gorączka, ale... To chyba przez tą drugą jedynkę, która nie może się przebić. Nie mogę jej...
rozwiń
Moja już trzeci dzień tak marudzi, że oszaleć można. Jak nie jęczy to płacze i ma 37 stopni, niby to nie gorączka, ale... To chyba przez tą drugą jedynkę, która nie może się przebić. Nie mogę jej zostawić nawet na chwilkę, bo wyje a jak przyśnie to powinnam zrobić obiad albo posprzątać ale tak naprawdę to nie mam siły. I całe dnie jestem sama z Zuzą. Karolina u dziadków nad jeziorem a mąż w pracy i często wraca jak już małą szykuję do spania:-(
To się troszkę wyżaliłam:-)
A i moja maruda powiedziała dzisiaj pierwszy raz mama.
zobacz wątek