Re: MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-27
Mamka, wiem co czujesz... Prawie 3 tyg. temu przeżywałam to samo. Powiem, Ci że pierwszego dnia jechałam do pracy ze łzami w oczach... Serce mi się krajało, kiedy zostawiałam Młodego... Cięźsze to...
rozwiń
Mamka, wiem co czujesz... Prawie 3 tyg. temu przeżywałam to samo. Powiem, Ci że pierwszego dnia jechałam do pracy ze łzami w oczach... Serce mi się krajało, kiedy zostawiałam Młodego... Cięźsze to jest tym bardziej, jeśli karmisz piersią. Ja karmię cały czas, w pracy muszę dwa razy ściągam :( Dzięki Bogu niania trafiła nam się jak ślepej kurze ziarno: odpukać jest rewelacyjna! Oby tak dalej. Oboje się uwielbiają. Młody nie płacze, gdy Go zostawiam. Cieszy się na jej widok. A i mi łatwiej wówczas wychodzić. Poza domem jestem czasem 10 godzin, zazwyczaj 8. Im dłużej to trwa, tym jakos się do tego przyzwyczajam. TOBIE TEŻ SIĘ UDA. PORADZICIE Z TYM SOBIE, NA PEWNO. ZOBACZYSZ. NAJGORSZY JEST POCZĄTEK, A POTEM JUŻ Z GÓRKI. Mnie trzyma każda wizja wolnego dnia, a skróciłam sobie etat o jeden dzień, ale też czasem pracuję w weekendy...Trzymam kciuki.
zobacz wątek