Re: MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-28
Hej dziewczyny!
Oj ciężkie tematy dzisiaj! I dużo tego, a więc:
- Justa, jakie godziny pracy byś miała i czy stałe, czy w tej firmie trzeba zostawać po godzinach? Ja jak już wiecie...
rozwiń
Hej dziewczyny!
Oj ciężkie tematy dzisiaj! I dużo tego, a więc:
- Justa, jakie godziny pracy byś miała i czy stałe, czy w tej firmie trzeba zostawać po godzinach? Ja jak już wiecie wracam w styczniu i w przeciwieństwie do Was zupełnie mi się nie chce. A pracę mam dobrą - też jestem asystentką. I nie ukrywam że wracam tylko ze względu na pieniądze. Jakbym mogła sobie na to pozwolić, zostałabym z Lenką...za ok dwa lata kolejne dziecko i ciągnęłabym wychowawczy i do pracy wróciłabym dopiero jak drugie dziecko szłoby do przedszkola - ale życie to nie bajka i muszę wrócić do pracy. Wiem, że są też tego plusy, ale w tej chwili widzę same minusy - oprócz tej kasy oczywiście.
Także ja Ci Justyna nie za bardzo pomogę...ja bym została z Małą. Ale jeśli to dobra firma, która dba o pracowników i szanuje ich czas, to może warto...taka szansa może się nie powtórzyć, a wiadomo jak ciężko teraz o dobrą pracę.
Dziobus - współczuję...i tak długo pracujesz...szok. A malutka śliczna! ;-)
Moja Lenka dziś mnie totalnie zaskoczyła...przespała prawie całą noc!!! Zasnęła wczoraj o 20, o 22 się przebudziła, smoczek i musiałam wziąć na ręce, po chwili zasnęła. Ja poszłam spać o 23 z przeświadczeniem, że ok 24 jak codzień Lenka się obudzi na pierś...a tu Lenka obudziła się dopiero o 4 i to nie tak jak zwykle z rykiem, tylko sobie gadała. Po zjedzeniu zasnęła i spała aż do 7:40 bez przebudzania! Normalnie szok! Czyli jednak się da kurcze! Po przebiciu w końcu tej górnej jedynki taki cud...ale czekam na drugiego zęba, także pewnie to taki jednorazowy wybryk ;-). Oj chciałabym żeby tak zawsze spała.
Mam tylko problem ostatnio z dziennymi drzemkami. Lenka śpi 2 razy w dzień - ok 2 godz. po obudzeniu czyli ok 9-10 i śpi różnie od 30 min. do 1,5 godz. A kolejną drzemkę ma ok 14-15...chyba, że ją zmuli na spacerku to śpi inaczej.
A problem mamy taki, że nie potrafi zasypiać sama - kładę się z nią na łóżku, Lenka wtula się we mnie i tak zasypia, a ja przenoszę ją do jej łóżeczka. I zawsze to działało, mała się nie wybudzała. A ostatnio to coraz częściej się wybudza jak ją podnoszę, albo jak tylko poczuje pod sobą łóżeczko to otwiera oczy i jak opażona, zaczyna płakać itd. No i dziś tak mi rano zrobiła. Była padnięta, szybko zasnęła, a potem się przebudziła i ryk. Ja ją na ręce, zasnęła i jak odkładałam do łóżeczka znowu się obudziła...i skończyło się na tym, że spała tylko 5 min. i wybudziła się na dobre. Poszłam z nią na spacer, a zasnęła dopiero ok 13 na godzinę. Przez to o 17 była znowu marudna i zmęczona - spała godzinkę. Na szczęście i tak udało jej się zasnąć po 20, bo już bałam się że będę się z nią bujać do 22. Kurcze chciałabym ją nauczyć zasypiania w łóżeczku. Tak żebym nakarmiła ją piersią (btw mam coraz mniej pokarmu kucze, bo Lenka w dzień nie chce piersi i pociągnie tylko parę łyków, tak samo na noc mało wypija) i żebym mogła ją położyć i żeby sama zasypiała...ale jak to zrobić? Nie mam sumienia i nerwów na to żeby słuchać jej płaczu. Od razu mięknę i biorę ją na ręce.
Co do nowości u nas, to Lenka parę razy w końcu usiadła sama...ale głupolek chyba tego nie zauważyła i dalej marudzi, ze nie może usiąść. A sama siada jak o tym nie myśli i np. w trakcie zabawy. Nie raczkuje wciąż, ale non stop chce chodzić.
zobacz wątek