Re: MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-28
dziewczyny zazdroszczę wam mężów nie ma co są bardzo wyrozumiali mój strasznie wymyśla z jedzeniem obiady robię co drugi dzień tak żeby było na dwa dni albo i codziennie a jeszcze do tego wymyśla...
rozwiń
dziewczyny zazdroszczę wam mężów nie ma co są bardzo wyrozumiali mój strasznie wymyśla z jedzeniem obiady robię co drugi dzień tak żeby było na dwa dni albo i codziennie a jeszcze do tego wymyśla że czemu to tak zrobiłam a nie inaczej a na śniadania nie chce jeść kanapek placuszki z jabłkami naleśniczki gofry a same wiecie ile trzeba na to czasu w domu też nic mi nie pomaga tylko brudzić dzieckiem się zajmie sam z siebie nie muszę go o to prosić i to wszystko ehh mam dzisiaj jakiś zły dzień nie mogę posprzątać domu firanki zdjęłam dwa tyg temu i nie mam kiedy wyprasować a okna myłam też dwa tyg zostały mi jeszcze dwa dachowe masakra jakaś z tym sprzątaniem daję radę tylko na porobić bieżące rzeczy
Filip nie chce się sam bawić jak posadzę go na dywanik i bawię się z nim jest ok ale gdy zauważy może po pięciu minutach samotności że mnie nie ma od razu przychodzi do kuchni w której zazwyczaj jestem staje przy nodze i płacze krzycząc mamamama i tak w kółko nie mam cierpliwości do tych krzyków i płaczu ciągłego głowa mnie boli nie było jeszcze dnia żeby był grzeczny i nie płakał trzeba go ciągle zabawiać wtedy jest ok śpiewać mu tańczyć samochodzikami jeździć na spacerze chodzić z nim prowadzić za rączkę bo tak sobie życzy wszystko ma być tak jak on chce wychodzi na to że to on mnie wychowuje a jak ja coś innego chcę to ryk
wyżaliłam się i już mi lżej
miłego dzionka dziewczyny
zobacz wątek