Re: MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-28
Witam po dlugiej nieobecnosci:) był narzeczony i byslismy najpierw na mazurach a pozniej tu po rodzinie i znajomych jezdzilismy:)
u nas duzo sie dzieje, Laurka przez 2 dwa tygodnie...
rozwiń
Witam po dlugiej nieobecnosci:) był narzeczony i byslismy najpierw na mazurach a pozniej tu po rodzinie i znajomych jezdzilismy:)
u nas duzo sie dzieje, Laurka przez 2 dwa tygodnie pobytu taty zaczela i raczkowac i teraz zasuwa jak perszing gdzie sie da:))) a i wstaje przy wszystkim wszytsko sciaga otwiera szuflady szafki ogolnie szał:) tak sie rozgadala i rozkrzyczala ze juz uszy puchna:)
Lidka u nas jest taki sam problem, tzn chyba ja mam bardziej problem niz Laura bo oba to by zjadla wszytsko ale ja sie strasznie boje jej dawac wieksze kawalki, tzn je juz obiadki po 8 i po 9 miesiacu i jej to nie przeszkadza nawet lepiej je wcina niz te dla mnlodszych dzieci, ale boje sie jej dac np chlebek ciastko a jak sie zakrztusi? nawet flipsow jej juz nie daje bo odgryzala takie kawaly ze jej z buzi wyjmowalam ze strachu...a Wy dajecie i nie boicie sie ??? kurcze moze ja przesadzam... Justa a jak dajesz Oli parowke to nie odgryza duzych kawalkow?
raz mi sie Laurka zakrztusila przy podawaniu syropku myslalam ze na pogotowie bede dzwonic bo nie mogla oddechy zlapac:((( nogi mi sie ugiely na szczescie moja mama zachwoala zimna krew i ja tak stukala w plecki ze mala odetchnela ale od tego czasu boje sie przy kazdym podawaniu mleka i wody:( nawet smoczki mam 3 a do wody daje 2 zeby wolniej lecialo bo tez sie czasem krztusila, a o niekapku to nawet nie mysle:( chyba musze przestac panikowac
zobacz wątek