Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE-GRUDNIOWE-2010-CZ-28

Cześć dziewczyny, ja również czytam wątek codziennie ale nie mam czasu i siły na pisanie. Jak już wcześniej pisałam, do końca miesiąca jestem na okresie próbnym. Praca całkiem fajna, płaca też... rozwiń

Cześć dziewczyny, ja również czytam wątek codziennie ale nie mam czasu i siły na pisanie. Jak już wcześniej pisałam, do końca miesiąca jestem na okresie próbnym. Praca całkiem fajna, płaca też niczego sobie ale brakuje mi czasu na wszystko a najgorsze jest to, że w zasadzie tylko weekendy mam dla rodzinki. Wstaje codziennie o 5.40 szybki prysznic i budzę męża i Zuzię. Wyszykowani wybiegamy z domu o 7 w locie jeszcze budząc starszą córkę do szkoły. Mąż zawozi mnie na 7.30 do pracy a potem Malutką do babci. Pracę kończę różnie, czasami nawet o 16.30:-/ Czasami sama lecę po małą a czasami mąż odbiera Zuzię i przyjeżdżają po mnie. Zanim się przebijemy przez korki to przeważnie jesteśmy w domu nawet po 18. Zuza o 19.30 no może 20 już lula. Jeszcze muszę sprawdzić czy Karolina odrobiła lekcje... Masakra. Mam tak mało czasu dla dzieciaczków:-/ To mnie najbardziej boli. Jak mam gorszy dzień to aż mi się chce płakać. Boje się o Karolinę, bo jest w pierwszej klasie gimnazjum w nowej szkole w nowym środowisku i wiadomo co się z tym wiąże. Boje się, że wpadnie w złe towarzystwo, bo ja nie mogę jej poświęcić wystarczająco dużo czasu. Zuzia jest w dobrych rękach ale do tej pory byłam z nią 24h na dobę i wiecie o co mi chodzi. Ojjj..... ciężko, ciężko ale niestety bez tej mojej pensji chyba nie damy rady. A swoją drogą też już chciałam iść do ludzi bo wariowałam w domu. I tak naprawdę to i tak jest źle i tak jest niedobrze. A już o pracach domowych nie wspomnę. Staram się część obowiązków zrzucać na męża i Karolinę ale tak naprawdę to zbyt wiele mi nie pomagają.

zobacz wątek
13 lat temu
Dziobus

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry