Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010 CZ. 30

U nas to się tak nagle zaczęło. Mikołaj w ciągu dnia kilka razy zakaszlał i też jakby tracił głos. A wieczorem obudził się z płaczem i powietrza nie mógł nabrać /i taki kaszel miał skrzeczący... rozwiń

U nas to się tak nagle zaczęło. Mikołaj w ciągu dnia kilka razy zakaszlał i też jakby tracił głos. A wieczorem obudził się z płaczem i powietrza nie mógł nabrać /i taki kaszel miał skrzeczący jakby/. Przestraszyliśmy się z mężem i pognaliśmy do szpitala. Ten wirus teraz panuje i trzeba uważać. Po nas przyjechali rodzice z dziewczynką w wieku Mikołaja i też miała to samo. I lekarka mówiła, że własnie przeważnie wieczorem daje o sobie znać.

Co do inhalatora to kupiliśmy zwykły mechaniczny w aptece. Kosztował 150 zł. Tą krtań właśnie inhalacjami się leczy. Robimy 5 razy dziennie /leki i sól fizjologiczna/. Jutro idziemy na kontrolę także zobaczymy czy jest będzie ok.

Justa i często wietrz pokój gdzie Ola śpi lepiej żeby było chłodno niż za ciepło. Lekarka mówiła, że przy takich atakach najlepiej wyjść z dzieckiem np. na balkon. Bo zimne powietrze jakby te ataki łagodzi.

zobacz wątek
13 lat temu
Aniak;)

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry