Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010 CZ. 30
A wogóle to lekarka w szpitalu była zdziwiona, że inhalatora w domu nie mamy. Podobno niezbędny przy małym dziecku :/ na kaszel, katar i dla dorosłego też dobry.
Mikołaj w zasadzie...
rozwiń
A wogóle to lekarka w szpitalu była zdziwiona, że inhalatora w domu nie mamy. Podobno niezbędny przy małym dziecku :/ na kaszel, katar i dla dorosłego też dobry.
Mikołaj w zasadzie nie chorował także mi to wogóle do głowy nie przyszło, żeby inhalator kupić.
A co do teściowej to bym olała lub ostentacyjnie obraziła i unikała przez jakiś czas :D
zobacz wątek