Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.8
troszkę mi ulżyło bo dobrze wiedzieć, że ktoś nad tym panuje - pielęgniarki... ja osobiście nie mam nic przeciwko odwiedziną... ale są takie momenty, że chciałoby się w spokoju poleżeć - bo wiadomo...
rozwiń
troszkę mi ulżyło bo dobrze wiedzieć, że ktoś nad tym panuje - pielęgniarki... ja osobiście nie mam nic przeciwko odwiedziną... ale są takie momenty, że chciałoby się w spokoju poleżeć - bo wiadomo nie każdy po porodzie czuje się na siłach by przyjmowac swoich i w pewnym sensie czyichś gości... do mnie tez jedynie Mąż będzie zaglądać ;)
ale np. moja kuzynka rodziła na Klnicznej i wiem, że narzekała bo dalsza rodzina niż teściowie i rodzice no i koleżanki z pracy wpadli na pomysł, ze ją odwiedzą - a ona miała bardzo ciężki poród i byla zła, że nie dali na wstrzymanie i oglądali ją wyczerpaną i obolałą...no i skończyło sie na tym, ze jedny wychodzili a drudzy czekali już w progu...
zobacz wątek