Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.9

No jak pamiętacie, my też byliśmy trochę "rozczarowani", że to nie chłopak. Ale teraz oboje z mężem cieszymy się, że będzie córeczka. A chłopak...może drugi będzie.

Sylwia - ja na... rozwiń

No jak pamiętacie, my też byliśmy trochę "rozczarowani", że to nie chłopak. Ale teraz oboje z mężem cieszymy się, że będzie córeczka. A chłopak...może drugi będzie.

Sylwia - ja na Twoim miejscu zrobiłabym jakąś dobrą, romantyczną kolację i porozmawiała o swoich odczuciach, uczuciach itd. z mężem. Może mąż nie zdaje sobie sprawy, że Ty tak odbierasz jego zachowanie. Że jest Ci źle. Niestety z facetami trzeba rozmawiać, mówić wprost - sami często się nie domyślają. Często mężczyźni nie potrafią mówić do brzucha, czy też dotykać, bo ciężko jest im sobie wyobrazić dziecko. Facet to wzrokowiec. My kochamy te nasze maleństwa od początku, od poczęcia, czujemy je i jest nam łatwiej. A u faceta miłość dojrzewa najczęściej dopiero jak zobaczą dziecko, wezmą na ręce. Wtedy dociera do nich wreszcie, że są ojcami.

zobacz wątek
14 lat temu
Michalowa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry