Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010... CZ.9
Ach z tymi facetami to tak jest ... ja myślę, że każdy to przeżywa tylko poprostu na swój sposób. Jedni się bardziej uzewnętrzniają a inni są zamkają w sobie. Sylwia może faktycznie spróbuj z nim...
rozwiń
Ach z tymi facetami to tak jest ... ja myślę, że każdy to przeżywa tylko poprostu na swój sposób. Jedni się bardziej uzewnętrzniają a inni są zamkają w sobie. Sylwia może faktycznie spróbuj z nim szczerze porozmawiać.
Mój mąż też nie należy do tych bardzo wylewnych ale widzę, że przeżywa to wszystko na swój sposób, martwi się czy będzie oki i mimo wszystkich przeciwności stara się podnośić mnie na duchu.
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i tak jak napisała Sbj jak zobaczą dzidzię to odmieni im się na dobre :)
Linaa dzięki za szczegółowe opisy :)
Ja Zaspę znam dobrze, na Klinicznej leżałam ostatnio na patologii. Do Gdyni i dalej się nie wybieram. I tylko mam nadzieję, że do Wojewódzkiego mnie nie odeślą - jakoś średnio mi się kojarzy.
zobacz wątek