Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010 cz.31

Muszelko - strasznie mi przykro!!! Biedne maleństwo...Ty też! I nie zadręczaj się już tym, stało się, przy każdym mogło się to zdarzyć. Tak jak dziewczyny pisały wyżej, już tyle z dzieci spadło z... rozwiń

Muszelko - strasznie mi przykro!!! Biedne maleństwo...Ty też! I nie zadręczaj się już tym, stało się, przy każdym mogło się to zdarzyć. Tak jak dziewczyny pisały wyżej, już tyle z dzieci spadło z łóżka, czy poobijało się...przecież to jest chwila. Każda z nas uważa na dziecko, a pewnych rzeczy i tak nieda się uniknąć. Rzeczywiście Wam przytrafiła się straszna sprawa, ale mam nadzieję, że rany szybko się zagoją i nie będzie po nich śladu. A mała szybko zapomni o tym wydazeniu. Ściskam Was bardzo mocno!!!
Na pocieszenie napisze Ci, że mojego kuzyna synek 10 lat temu również popazyl się wrzątkiem - wylał na siebie kawę, która stała na ławie i popazyl sobie brodę, szyję i pierś. Dość szybko wszystko się zagoiło, a mały ma tylko ledwo widoczną, jasną bliznę na zgięciu brody i szyji - wiemy o niej tylko my, bo tak jej nie widać. A tak nie ma śladu.

Nożyczki - krawcowa lub fryzjerka ;-).

zobacz wątek
13 lat temu
Michalowa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry