Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010 cz.31
Oj Justa noc spedzilysmy niemal tak samo. Stało się Madzia albo zaraziła się ode mnie albo wczorajszy basen zrobił swoje:( O 2 w nocy obudziła się z gorączką, kaszlem i katarkiem. Nie mogła napić...
rozwiń
Oj Justa noc spedzilysmy niemal tak samo. Stało się Madzia albo zaraziła się ode mnie albo wczorajszy basen zrobił swoje:( O 2 w nocy obudziła się z gorączką, kaszlem i katarkiem. Nie mogła napić się z piersi bo nosek był zawalony i wybudziła się. Zasnęła po 1.5 godz bujania na rękach by po 3 godzinach wstać na dobre. Obdzwoniłam wszystkie przychodnie w pobliżu najszybciej o 16 nas przyjmą. Nie wiem co robić, zaraz mąż poleci po coś przeciwgorączkowego bo nasz nurofen pół roku otwarty i nie mogłam już podać. A ja dziś caly dzień planowałam spędzić w kuchni bo jutro te rodzinne urodzinki, nie wiem jak to teraz wyjdzie :(
zobacz wątek