Re: mamusie grudniowe 2010
Michałowa każdemu się może zdarzyć. Mi Ola spadła z łóżka tzn wylądowała na pupie, wypadła górą z łóżeczka (tydzień czasu prosiłam męża aby je całkowicie obniżył a po wypadku zrobił to w 20min o 6...
rozwiń
Michałowa każdemu się może zdarzyć. Mi Ola spadła z łóżka tzn wylądowała na pupie, wypadła górą z łóżeczka (tydzień czasu prosiłam męża aby je całkowicie obniżył a po wypadku zrobił to w 20min o 6 rano!) i poleciała dwa kazy do tyłu na kafle (nie zdążyłam dobiec).. Pilnuję jej na każdym kroku, ale nie wszystko da się przewiedzieć lub wystarczająco szybko zareagować.
Najważniejsze że nic Lence nie jest.
A co do kataru to naprawdę warto kupić inhalator.
Dobra jest też maść majerankowa pod nosek.
zobacz wątek