Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010 cz.32
No i mamy zimę:-) Dobrze, bo już ta jesienna pogoda mnie dobijała.
Zuza jak rano zobaczyła przez okno padający śnieg to aż piszczała z radości ale jak po śniadanku ubrałam ją w kombinezon i...
rozwiń
No i mamy zimę:-) Dobrze, bo już ta jesienna pogoda mnie dobijała.
Zuza jak rano zobaczyła przez okno padający śnieg to aż piszczała z radości ale jak po śniadanku ubrałam ją w kombinezon i zabrałam na taras aby się pobawiła w śniegu to stała jak sparaliżowana! Nie chciała zrobić ani jednego kroku i jęczała. A jak się przewróciła i zobaczyła rękawiczki oblepione śniegiem to w ryk:-/ Położyłam ją spać, bo już marudna była i jak wstanie to idę z nią na sanki, może wstanie w lepszym humorze i tym razem śnieg jej się spodoba.
Miłego dzionka dziewczyny:-)
zobacz wątek