Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010 cz.32
Cześć dziewczyny!
Anka - u mnie to samo ze spaniem Lenki. B. często się budzi. I dziś też godzinna przerwa w spaniu od 4:30...świetnie się bawiła ;-/. Raz noc lepsza raz gorsza, jak lepsza to...
rozwiń
Cześć dziewczyny!
Anka - u mnie to samo ze spaniem Lenki. B. często się budzi. I dziś też godzinna przerwa w spaniu od 4:30...świetnie się bawiła ;-/. Raz noc lepsza raz gorsza, jak lepsza to budzi się co 3-4 h. Gorsza co 1-2. Ale są też tragiczne - w tym tyg. takie dwie były gdzie budziła się non stop, wręcz czasem co 5-10 min. Nie wiem co to. Je w dzień dużo, na noc gęstą kaszkę więc raczej głodna nie jest. Zęby? Trodno trzeba to wytrzymać.
Wczoraj byłam potańczyć ;-). Było fajnie. Wróciłam do domku ok 2:30 i spanie było słabe ;-)). Właśnie przerwa godzinna w spaniu itd. Ale odespałam w dzień - spałyśmy razem 2 godz.
Teraz jest od tyg. teściowa u mnie i nie wiem czy to jej kuchnia Lence smakuje, czy po prostu teściowa ma inne podejście, ale Lenka je strasznie dużo i duże porcje ;-). Do tej pory jadła obiadku i kaszki gęstej max 200ml. Teraz po 300ml ;-). I w dzień non stop teściowa jej coś daje. W sumie Lenka też teraz więcje je bo nadrabia chorobę kiedy słabo jadła.
Minus taki, że nie mam odwagi i sumienia teściowej krytykować - jej zupy, które podaje Lence na pewno zawierają vegete lub inne guano, ale twierdzi że nie (bo się boi, wie jakie mam zdanie). Ale ja wiem swoje, bo ona zawsze to dodaje. A zupy przywiozła już gotowe zawekowane w słoikach. No i dużo soili itd. ja staram się Lence zdrowsze i łagodniesze dawać. I Ona w ogóle nie czyta składu produktów. I była 2 dni temu taka syt. że Lenka zjada najpierw jej zupę, a potem my jedliśmy obiad indyka maślanego i chciała go dać Lence. Nie zgodziłam się, bo nie wiem czy to znacie, ale to jaest taki co prawda pyszny, ale sztuczny indyk ;-). Kupuje się mrożonego i gotowego i tylko się piecze - w składzie dużo E... No i widziałam że się teściowa lekko zagotowała, ale nic nie powiedziała. Nie miała pojęcia co je - zresztą sama się przyznała, że ona to nie czyta etykiet. No i co jeszcze smaży mięso na maśle i tym przysmażonym polewa ziemiaki Lence. Może ja dziwna jestem, ale wolę dać jej na ziemniaki świeże masełko - smażone jest nie zdrowe.
No ale coś za coś. Mam opiekę nad Lenką no i cały tydzień miałam zapewnione obiady - nic nie robiłam ;-). Dlatego nic nie gadam i stram się być delikatna...tylko w tych powyższych sprawach zareagowałam.
zobacz wątek