Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010 cz.32
Hej!
Marchew - kurcze, super z tym nocnikiem. Ja nawet jeszcze nie mam. Musze w końcu kupić. Nie wiem jak wyjdzie z tym wysadzaniem, pomijam to, że nie wiem czy usiedzi na nocniku, ale nie...
rozwiń
Hej!
Marchew - kurcze, super z tym nocnikiem. Ja nawet jeszcze nie mam. Musze w końcu kupić. Nie wiem jak wyjdzie z tym wysadzaniem, pomijam to, że nie wiem czy usiedzi na nocniku, ale nie wiem nigdy że robi kupkę. W ogóle nie widać po niej - cyk i kupa gotowa, a ja tylko po zapachu poznaję, że czas na zmianę pieluchy ;-).
Sylwia - dobrze, że tym razem bez antybiotyku się udało i zdrówka dla Filipka.
U mnie z tym planem spania Lenki w łóżeczku słabo wyszło ;-). Byłam tak padnięta po tygodniu pracy, słabych nocy i pobudek o 6, że nawet nie słyszałam jak Lenka budziła się ok 24 i 1...mąż wstawał, a ja spałam jak zabita. Obudziłam się dopiero o 3, Lenka płakała i nie chciała zasnąc w łóżeczku, lulałam zatem na rękach i też nie zasnęła...w końcu położyłam ją do nas z zamiarem przeniesienia jej do łóżeczka jak tylko zaśnie...i zasnęłam razem z nią ;-). Masakra. Tylko że noc dziś była słaba i Lenka budziła się średnio co 2 godz. Także kolejna pobudka była o 4:30...zmianiłam pieluchę, dałam mleko i zasnęła. O 5 spała już w swoim łóżeczku, no i o 7 pobudka...szybko bo zazwyczaj ok 8 się budzi.
Ja nie wiem co jest, kurcze...normalnie cofamy się z tym spaniem. Nie chce ładnie spałć, non stop pobudki, pełna pielucha tak że ledwo utrzymuje zawartość i trzeba przewijać (nie robiłam tego od 2 m-ca jej życia), dużo pije, no i zaczęła jeszcze jeść w nocy...masakra!
A dziś był mały wypadek. Zaczyna już nie patrzeć pod nogi jak idzie, bo czuje się pewnie i upadła dziś...twarzą na framugę. Ma siniaka na policzku...bidula. Dobrze, ze zębów nie wybiła sobie, albo nosa nie złamała.
zobacz wątek