Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010 cz.32
Agus, Boże...współczuję...ale masz pecha kobieto! Najwięcej wypadków jest w domu ;-). Mam nadzieję, że nic poważnego to nie jest. Że szybko ból przejdzie. No i dobrze, że nic dziecku się nie...
rozwiń
Agus, Boże...współczuję...ale masz pecha kobieto! Najwięcej wypadków jest w domu ;-). Mam nadzieję, że nic poważnego to nie jest. Że szybko ból przejdzie. No i dobrze, że nic dziecku się nie stało...w ciąży to takie ryzyko. Nawet p/bólowego niczego porządnego teraz nie weźmiesz.
A jak się czujesz? Tzn. w ciąży? Nadal musisz uważać i leżeć? I jak z mężem, lepiej?
zobacz wątek