Re: MAMUSIE GRUDNIOWE 2010 cz.32
Bardzo blisko nas. Mój mąż mi zabrania tam chodzić z małą na spacerach, zawsze uważałam że już przesadza z tym strachem o nas ale teraz... Kilka metrów dalej w zeszłym roku spłonęło dwoje ludzi w...
rozwiń
Bardzo blisko nas. Mój mąż mi zabrania tam chodzić z małą na spacerach, zawsze uważałam że już przesadza z tym strachem o nas ale teraz... Kilka metrów dalej w zeszłym roku spłonęło dwoje ludzi w pożarze, jakieś miejsce pechowe. Straszne. Nie wiem po co ale czytam komentarze pod artykułem i masakra. Jakaś dziewczyna pisze,że nic jej koledze nie zrobią bo jest wysoko postawiony, i ona straciła przez to sylwestra. No paranoja.
zobacz wątek