Re: MAMUSIE GRUDNIOWE CZ. 23...
Tak, dostajesz specjalne pasy, którym przypinasz maleństwo do swojego pasa... ostatnio miałam taką sytuację, że wodę, którą miałam na mleko kazano mi wylać albo wypić! A tak, nigdy nie miałam...
rozwiń
Tak, dostajesz specjalne pasy, którym przypinasz maleństwo do swojego pasa... ostatnio miałam taką sytuację, że wodę, którą miałam na mleko kazano mi wylać albo wypić! A tak, nigdy nie miałam problemu... (tylko trzeba było spróbować) można też poprosić na lotnisku o wodę (ale wtedy otrzymuje się wrzątek)...
Dobrze też mieć jakąś herbatkę na start i lądowanie (lub smoka) bo zmiana ciśnienia przeszkadza często dzieciom (mojej Hani to w ogóle nie rusza) - i najlepiej przebierz dziecko przed samolotem (bo w samolocie to katorga - raz przebierałam w toalecie - to masz twardą deskę)...
wózek - zależy jaki masz - możesz z nim pójść aż do samolotu (zostawiasz pod schodami) - tylko trzeba go prześwietlić - albo nadajesz na bagaż i się nie przejmujesz schodami i brakiem wind ;P
Hania znosi loty bardzo dobrze - chyba, że jest zmęczona i coś nie pozwala jej zasnąć - to nie ukrywa swojego niezadowolenia ;P
a gdzie lecisz - jeśli mogę się zapytać...
zobacz wątek