Odpowiadasz na:

Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 101 (138)

Dla mnie to jest właśnie najgorsze, te robaki. Ech, sama pamiętam jak miałam owsiki, chyba w zerówce. Cała rodzina zreszta miała. Widok kupy niezapomniany. Kurczę, niby taki postęp i więcej chemii... rozwiń

Dla mnie to jest właśnie najgorsze, te robaki. Ech, sama pamiętam jak miałam owsiki, chyba w zerówce. Cała rodzina zreszta miała. Widok kupy niezapomniany. Kurczę, niby taki postęp i więcej chemii niż za komuny a i tak pewne rzeczy się nie zmieniają.
Ostatnio czytałam, że w parlamencie brytyjskim wycofano wspólne grzebienie z toalet męskich, w izbie lordów, bo się rozniosły wszy. No i niech mi ktoś powie, jakim cudem ;-) Lordowie głów nie myją? hehe

A najgorzej i tak miała moja mama, która z moim ojcem podczas studiów, gdy już byli małżeństwem, zarazili się wszami łonowymi. Podobno cały akademik to miał. Ja nie wiem, co oni tam robili na tych studiach, że wszyscy razem te wszy mieli ;-)

Ja mam dziś i jutro weekend szkoleń, tak więc łączę się z tobą w bólu Nilkaa.

zobacz wątek
11 lat temu
~akacja126

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry