Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 104 (141)
No to może u nas tu właśnie leży problem - ciągle coś jest na głowie, ciągle coś trzeba zrobić "na już". Serio - wolałabym nie pracować. Ale nie da rady. Multitasking to zresztą chyba moje hobby,...
rozwiń
No to może u nas tu właśnie leży problem - ciągle coś jest na głowie, ciągle coś trzeba zrobić "na już". Serio - wolałabym nie pracować. Ale nie da rady. Multitasking to zresztą chyba moje hobby, inaczej nie zaczynałabym tylu rzeczy na raz :)
Ja też niby spędzam z Kostkiem czas, ale sama sobie mówię - gdyby nie Tytus zrobilibyśmy to i to. A ten mały skubaniec ciągle się śmieje (kiedy nie płacze) i jest taki rozkoszny, że nie mogę żałować, że jest :)
I nie piszcie o tym, że tak świetnie sobie radzicie, bo mam doła :P
zobacz wątek
11 lat temu
~panna z mokrą głową