Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO-SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ 20 (59)
Co do pracy - wiecie, tak czytam, jak piszecie, że to się tylko tak łatwo mówi, żeby walczyć, to rozumiem, dlaczego tak często takie sytuacje się powtarzają :-) Ja pisałam, co JA bym zrobiła. Może...
rozwiń
Co do pracy - wiecie, tak czytam, jak piszecie, że to się tylko tak łatwo mówi, żeby walczyć, to rozumiem, dlaczego tak często takie sytuacje się powtarzają :-) Ja pisałam, co JA bym zrobiła. Może dlatego teraz pracuję tam gdzie pracuję i w określonym charakterze, bo zawsze walczyłam o swoje. Tak to już jest, że tak jak sami siebie traktujemy tak traktują nas inni. No ale to każdy wybiera swoją drogę w życiu i podejmuje decyzje. Weronika - zrobisz oczywiście jak uznasz za stosowne, sama najlepiej wiesz, jak to wygląda i na ile możesz sobie pozwolić. Z punktu widzenia pracodawcy tylko napiszę, że nie łudź się, że ktoś doceni kiedyś to poświęcenie, niestety. Tu jest rozbieżność interesów Twoich i pracodawcy. Moim zdaniem lepiej pracować i przypomnieć, jak cennym się jest pracownikiem niż zniknąć na kolejnych parę miesięcy - niedługo nikt już nie będzie pamiętał, że pracowałaś po godzinach, a tylko to, że zostawiłaś całą robotę na głowie koleżanki.
zobacz wątek