Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ.21 (60)
hejka, chwilę nas nie było, ciągle coś i jakoś nie było czasu nic pisać, wczoraj byliśmy na chrzcinach męża chrześniaczki malutkiej Lenki i Maja dała czadu, szczególnie jak szłam kościoła do...
rozwiń
hejka, chwilę nas nie było, ciągle coś i jakoś nie było czasu nic pisać, wczoraj byliśmy na chrzcinach męża chrześniaczki malutkiej Lenki i Maja dała czadu, szczególnie jak szłam kościoła do restauracji na obiad, nie wiem co jej było ale darła się wniebogłosy :( a jak tylko wyjęłam ją z wózka przy restauracji to już uśmiech od ucha do ucha - mam małą terrorystkę w domu :(
a co do chodzenia jak pytała przyszła mama, jak tylko maja poczuje grunt pod nóżkami to od razu nimi przebiera :P
ale to i tak więcej w powietrzu niż na ziemi :)
zobacz wątek