Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ.26 (65)
Nie chcę zapeszać, ale jest lepiej.Jureczek już swobodnie oddycha przez nos, ma jeszcze kaszel, ale już mniej, więc może się uda bez antybityku. Energia go też rozpiera, zresztą mimo tego że był...
rozwiń
Nie chcę zapeszać, ale jest lepiej.Jureczek już swobodnie oddycha przez nos, ma jeszcze kaszel, ale już mniej, więc może się uda bez antybityku. Energia go też rozpiera, zresztą mimo tego że był chory jakoś specjalnie nie wystopował. Wczoraj do 1 oddychał dość ciezko, widziłam, ze już się bardzo męczy, wię go zbudziłam i udrażniałam nosek i udało się, pierwszy raz cicho oddychał i to przez nosek, zbudził się jeszcze o 4.30 i 6.30 to troche go pooklepywałam, wyczyściłam nosek i dałam cyca i poszedł spać. Teraz znowu śpi.
Przez to, ze dostał okropny w smaku syrok na kaszel nie chce przyjmowac żadnych leków, nawet na witaminę d, się wydziera i wyrywa. Wapno (pyszne o smaku bannanowym) dolałam mu do mleka i kaszki i sie kapnął i wrzask, a syropu to nawet nie próbuję do niczego dolewać...
zobacz wątek