Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ.27 (66)
Ostatni przeglądałam tylko z grubsza wpisy, bo po chorbie mojego malucha przyszedl czas na mnie i przez ostanie dwa dni, jak tylko mogłam, leżałam w łóżku. Dawno nie miłam gorączki.
...
rozwiń
Ostatni przeglądałam tylko z grubsza wpisy, bo po chorbie mojego malucha przyszedl czas na mnie i przez ostanie dwa dni, jak tylko mogłam, leżałam w łóżku. Dawno nie miłam gorączki.
Dużo zdrówka dla wszystkich jeszcze chorych dzieciaczków, szczególnie dla Emiliki.
Nyzosia, dużo zdrowia, będzie dobrze.
Jurek czuje się już lepije,wciąz ma jeszcze kaszle i katar. W poniedziałek mamy jeszcze jedną kontrolę, bo jak się przyłoży rękę do pleców to czuć jeszcze furczenie. Martwi mnie, że nie ma za bardzo apetytu, bardzo go pilnuję, żeby jednak coś jadł. Rano dostaje kaszkę na mm i jescze coś ze słoiczków, no ale trudno go nakarmić przez zamknięte usta. Pije mleczo, ale tylko z cycka, bo obraził się na butelkę, chyba dlatego, że raz do mleka dodałam mu wapna o smaku banaowym, było pysznę, ale jemu jakoś nie podeszło.
A tak ogólnie to mały robi super postepy,już prawie raczkuje, super kołysze sie na kolankach i robi rzuty do przodu, ślicznie przekłada nóżki i pokonuje przeszkody. Kojec ratuje mi życie, bo trudno go upilnować na pogłodze, o dziwo nawet dobrze się tam bawi dopóki mu się akurat nie znudzi.
zobacz wątek