Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ.28 (67)
Ja próbowałam małego nauczyć koci koci łapki ale on tak się spina jak łapię go za rączki, że nie ma mowy o żadnej zabawie.
Co do postępów to Antoś podnosi pupę do raczkowania i się...
rozwiń
Ja próbowałam małego nauczyć koci koci łapki ale on tak się spina jak łapię go za rączki, że nie ma mowy o żadnej zabawie.
Co do postępów to Antoś podnosi pupę do raczkowania i się buja na nóżkach. Rozgadany też jest. Najbardziej lubię jak mówi pupa i łaj. Mama to mówi tylko wtedy jak płacze, a ostatnio o 3 nad ranem powiedział tata i mój mąż z tego wszystkiego aż do niego wstał, i zaczął się z nim bawić, co w normalnych okolicznościach mu się nie zdarza (udaje, że śpi).
zobacz wątek