Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 49 (88)
Widzę, że kwestia odstawienia od piersi nie tylko nas dotyczy. Planowałam karmić do roku, ale po dzisiejszym poranku, i tym jaka obolała byłam, bo zasnęłam karmiąc Mata, stwierdziłam, że koniec...
rozwiń
Widzę, że kwestia odstawienia od piersi nie tylko nas dotyczy. Planowałam karmić do roku, ale po dzisiejszym poranku, i tym jaka obolała byłam, bo zasnęłam karmiąc Mata, stwierdziłam, że koniec tego dobrego i od dziś Mateusz musi zadowolić się butlą. Ech egoistka ze mnie, no ale jak by nie było prawie rok wytrzymałam.
Po kilku miesiącach oczekiwania wreszcie dotarliśmy do dentysty. Pani obejrzała ząbki i powiedziała co i jak. No więc do mycia należy używać normalnej szczoteczki, tzn. takiej dla małych dzieci, ale żadne silikonowe etc, coś takiego jak chyba mjakmama wklejała. No i trzeba używać już pasty do zębów. Przy zakupie zwracać uwagę, żeby nie były to pasty smakowe i miały stężenie fluoru ok. 500ppm, ona akurat najbardziej polecała elmex lub ew. colgate. No i najważniejsze jest czyszczenia po wieczornym posiłku, bo wtedy jedzenie może najdłużej zalegać w jamie ustnej, a dzieci nie umieją go sobie wypchnąć językiem lub inaczej się go pozbyć jak dorośli. Po wyszczotkowaniu pastą, przetrzeć gazikiem nasączonym rumiankiem, bo wiadomo, maluszek nie wypluje pasty. Przy tym wyczyścić też policzki, dziąsła i podniebienie. Ech dużo tego, ale my już pierwszy raz mamy za sobą i jakoś poszło ;)
Kolejne zalecenia:
- nie dawać dzieciom chrupek kukurydzianych, bo zawierają dużo skrobi, która potem zalega na zębach i je niszczy
- nie karmić w nocy ;)
- do picia podawać wodę, ew. mocno rozcieńczone soki i na koniec wodę
- karmić maluszki kawałkami, by ułatwić wyżynanie się ząbków i coś tam jeszcze, ale już nie pamiętam
- pilnować, żeby dziecko nie ssało kciuka, a jeśli do tego dojdzie zastąpić go smoczkiem, ale to w sumie oczywiste
Ogólnie chyba całkiem kompetentna pani była, bo mąż tyle rzeczy mi powiedział, a pewnie i tak nie wszystko zapamiętał. Kolejna wizyta za pół roku, no a rejestrować, to się można już za dwa miesiące, ech ta polska służba zdrowia...
A odnośnie jedzenia, jedzą już wasze dzieciaczki smażone rzeczy, bo coś akacja napisałaś o jajku sadzonym... Bo nasz Mat to pewnie by wszystko zjadł to co my, no i największy problem jest jak mamy coś smażonego, b
zobacz wątek