Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 49 (88)
Ja robiłam zawsze takie normalne, po domowemu. Posolone i popieprzone rumieniłam na patelni, potem zalewałam wodą i długo dusiłam, żeby były miękkie. Dorzucałam cebulę. Jak już się rozlatywały...
rozwiń
Ja robiłam zawsze takie normalne, po domowemu. Posolone i popieprzone rumieniłam na patelni, potem zalewałam wodą i długo dusiłam, żeby były miękkie. Dorzucałam cebulę. Jak już się rozlatywały zagęszczałam sos mąką. Do tego kasza i buraczki :-)
Ech, ja właśnie gotuję kalafior :-(
zobacz wątek