Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 56 (95
my właśnie wrocilismy od moijej babci i prababci:) a Marcela prapra babci:ppp okropna pogoda, ale nie pada wiec da sie przezyc...mysle co tu małemu dać na obiad i chyba mu nalesniki usmaze bo tak...
rozwiń
my właśnie wrocilismy od moijej babci i prababci:) a Marcela prapra babci:ppp okropna pogoda, ale nie pada wiec da sie przezyc...mysle co tu małemu dać na obiad i chyba mu nalesniki usmaze bo tak sie rozsmakował w grecji w nich ze hoho....
mam mały problem z młodym...kiedys trzeba było cichcem z chałupy uciekać...zeby nie widział ze wychodze...bo ryk! a wczoraj on jadł sobie nektarynki, babcia z nim siedziała...ja wyszłam cichcem po pomidorki i babcia mówiła ze ciągnał ja za reke po całym domu, wchodził do kazdego pokoju, a jak zajarzył ze mnie nie ma, to ją walną, odepchnął i poszedł pod drzwi wejsciowe...tam położył sie na podłodze i wył...nie dał sie podnieść z ziemi, czysta histeria...chyba musze czesciej wychodzić z domu, zeby sie przyzwyczajał...bo czeka nas masakra jakas!!!
kiciuchna, juz 2 mce ma maluszek? kurcze ale ten czas leci....oj poczekaj niedługo chłopaki beda razem Ci rozrabiać:)
zobacz wątek