Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 56 (95
Hej,
U nas sajgon!!! nie poszłam dzisiaj do pracy bo źle się czułam, poszłam do lekarza rodzinnego w sumie ze sobą i z Helą i najlepsze się wydarzyło przed wejściem do lekarza. Hela...
rozwiń
Hej,
U nas sajgon!!! nie poszłam dzisiaj do pracy bo źle się czułam, poszłam do lekarza rodzinnego w sumie ze sobą i z Helą i najlepsze się wydarzyło przed wejściem do lekarza. Hela się wywróciła i....znowu mi odleciała!! nie pomogło klepanie, dmuchanie itp. przestała płakać, oczy miała otwarte ale nie było z nią żadnego kontaktu. pomogła mi pielęgniarka - podeszła i zaczęła mówić do Helki i ta się ocknęła i zaczęła płakać dalej. ja oczywiście stan przed zawałowy znowu....a ta się wypłakała i po 5 min znów szalała....suma sumarum dostałam zwolnienie na opiekę nad Helą do końca tygodnia bo gardło ma zawalone..
Łep mi pęka nie wiem co z tą moją młodą się dzieje i strasznie się o nią boje. jutro dzwonie po lekarzach.
zobacz wątek