Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 56 (95
Sorki, że dopiero teraz odpisuję. żurek pewnie już dawno gotowy :-) Ale mam urwanie głowy, mąż jest jeszcze w pracy, a zaraz wpadają znajomi na kolację. Jestem wykończona, musiałam sama posprzątać...
rozwiń
Sorki, że dopiero teraz odpisuję. żurek pewnie już dawno gotowy :-) Ale mam urwanie głowy, mąż jest jeszcze w pracy, a zaraz wpadają znajomi na kolację. Jestem wykończona, musiałam sama posprzątać cały dom, upiec ciasto i zrobić kolację, a wszystko to z uczepionym do nogi Hubciem :-( dopiero usiadłam. Na szczęście wszystko gotowe.
Ja robię żurek podobnie do mjakmamy - najpierw gotuję boczek, najlepiej jakiś chudszy kawałek. Wyciągam go i wrzucam warzywa - w całości, wtedy wyciągam je i wykorzystuje do sałatki jarzynowej, albo drobno posiekane i wtedy zostają w zupie. Jak kto lubi. Jak warzywa zmiękkną dolewam żur i wrzucam ząbek, dwa czosnku. Ale tu tez trzeba uważać, bo niektóre żurki są bardzo niesmaczne. Doprawiam do smaku, majeranek też wrzucam. Gotuję i odstawiam. Gdy żur przestanie wrzeć, odlewam trochę żuru do szklanki, dodaje śmietanę, mieszam i wlewam do zupy. Nie gotuję, bo śmietana się może zważyć.
Do żurku można dodać jajo gotowane. Ja osobno gotuję ziemniaki, które polewam tłuszczem i skwarkami z boczku ;-)
zobacz wątek